Zadaniem Trybunału Konstytucyjnego (wyrok z 2009 r.) przyjęcie, że nieznajomość prawa może tłumaczyć określone działania lub zaniechania, prowadziłoby do negacji spójności i pewności prawa oraz do nieprzewidywalnych skutków w praktyce orzeczniczej. Trudno się z tym poglądem nie zgodzić. Jednak zasada to jak i wszystkie inne zasady nie ma charakteru absolutnego. Świadczą o tym przepisy prawa z różnych gałęzi jak i bogate orzecznictwo w tej materii.
Tytułem przykładu. W prawie karnym należy zwrócić uwagę na art. 30 kk, zgodnie z którym „Nie popełnia przestępstwa, kto dopuszcza się czynu zabronionego w usprawiedliwionej nieświadomości jego bezprawności”. W kodeksie postępowania karnego oprócz art. 16 znajduje się kilkadziesiąt przepisów nakazujących organom procesowym na kolejnych etapach postępowania informować uczestników procesu o ich prawach i obowiązkach. W postępowaniu cywilnym art. 5 i 212 k.p.c przewidują obowiązek udzielania niezbędnych pouczeń. W postępowaniu administracyjnym mamy do czynienia z rozbieżną interpretacją art. 9 k.p.a. Jedni uważają, że na podstawie tego przepisu zasada ignorantia nie obowiązuje, zgodnie z innymi poglądami działanie tej zasady jest jedynie ograniczone. Bliżej nam do poglądów zawartych w jednym z wyroków NSA, że bezzasadne jest twierdzenie, że norma zawarta w art. 9 k.p.a wyłącza całkowicie analizowana zasadę. Zdaniem sądu przepis ten nie nakłada na organy administracji obowiązku udzielania porad prawnych. W wyroku z 11 stycznia 2023 r. WSA w Gliwicach stwierdził, że „ten, kto nie zna prawa, znajduje się w gorszej sytuacji niż ten, kto je zna, ponieważ ponosi negatywne konsekwencje swojej niewiedzy. Aby uniknąć negatywnych konsekwencji nieznajomości prawa, podmioty prawa muszą dołożyć należytych starań, aby poznać obowiązujące normy prawne do nich adresowane”.
Funkcjonowanie tej zasady nakłada na prawodawcę cały szereg obowiązków, które umożliwiają adresatom przepisów poznanie treści norm prawnych. O to między innymi chodzi w konstytucyjnej zasadzie przyzwoitej legislacji. Obowiązki związane z tą zasadą nakładane są nie tylko na prawodawcę. Jak trafnie zauważył jeden z sądów „Zasada ignorantia iuris nocet w zakresie posiadania przez pracowników wiedzy na temat przepisów i zasad BHP nie znajdzie do nich zastosowania, jeśli pracodawca stosownej wiedzy im nie przekaże”.
Powstaje również problem, czy w zasadzie ignorantia chodzi tylko o znajomość tekstu prawnego czy też różnych hipotez interpretacyjnych, do których odwołują się poszczególne sądy (stąd rozbieżności w orzecznictwie). Warto również wspomnieć o znajomości prawa wspólnotowego. Bardzo interesujący wyrok w tej materii wydał Trybunał Sprawiedliwości w sprawie Kevallas.
Niech ilustracją przeprowadzonych rozważań będzie wyczytany z prasy przykład. Do jednego z urzędów zgłosiła się Pani, która kilkanaście lat temu otrzymała w spadku działki, na których obecnie prowadzona jest inwestycja. Zarzuciła miastu, że rozpoczął inwestycje bez jej zgody, mimo że od lat płaci podatek od nieruchomości za te działki. Jednak złożenie deklaracji podatkowej nie stanowi podstawy do ujawnienia prawa własności w księgach wieczystych czy ewidencji geodezyjnej. Stosowne przepisy nakładają na właściciela gruntu obowiązek zgłoszenia wszelkich zmian w ewidencji gruntów oraz obowiązek ujawnienia prawa własności w księdze wieczystej. Spadkobierczyni nie dopełniła tego obowiązku, dlatego nie znalazła się wśród osób zawiadamianych o planach inwestycyjnych miasta. Niedopełnienie tych obowiązków pozbawiło ją roszczeń w stosunku do miasta i o interesie życia mogła już sobie tylko pomarzyć.
Nie ulega wątpliwości, że dużo tańsza jest dbałość o swoje zdrowie niż kosztowne leczenie. Podobnie dużo bardziej opłacalne jest korzystanie z porad kompetentnych fachowców, niż wychodzenie z kłopotów, do których niewiedza może nas doprowadzić.